~Pierwshy upadek z konia~

Ten wątek jush był na poprzednim Forum, ale sądzę, że warto go umieśić tutaj Very Happy

Chociażby dlatego, żeby coś tu się zaczęło 'dziać'.
Zacznę od siebie...
Oczywiście pierwshy upadek zaliczyłam w terenie na Blesławie Wspaniałym, któremu najwyraźniej nie spodobało się to, że pewien osobnik na Guliwerze siedzi mu na zadQ no i koniczek bryknął, a Kasia spadła Very Happy

Oczywiście zostawił mnie na drodze i zaczął gdzieś tam sam biegać, a potem łaskawie dał się złapać =P
Pishcie jakie były Washe pierwshe upadki i jak je wspominacie Wink

Pozdro 4 @ll

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KaSiAzBoLeRo dnia Śro 21:48, 09 Lis 2005, w całości zmieniany 1 raz

ojjj
to bylo wieki temu jeszcze w innej stadninie ale tak wlasciwie ...
hmm
lepiej opisze pierwszy upadek z konia zaliczony w dereszu :]
to byl piaty turnus 2 lata temu kon korsyka i moj 'pierwszy raz'(:]) w szwadronie u prezesa ;]
upadek byl naprawde zalosny .... korsyka skoczyla ze stoj ja sie jakos tak dziwnie przechylilam i stwierdzilam ze moze sobie spadne i sie zsunelam i podnioslam sie z ziemi trzymajac konia w reku :]

Post został pochwalony 0 razy

Pierwszy upadek też zaliczyłem z Korsyki Smile

Też po skoku, bardzo nie zamierzonym, ale nie ze stój tylko z kłusa. Potam było lądowanie na szyi i ostatecznie gleba. Data: mniej więcej jakiś rok temu.

Post został pochwalony 0 razy

Ja swoj pierwszy upadek w DerQ tesh mialam na Korsyce, to bylo jakies 3 lata temu na pokazie. Wtedy bylam w 3 szwadronie a Bonzo na ktorym jezdzilam caly oboz niestety okulal wiec dostalam Korsyke na pokaz. I akurat jak byl koniec i klepanie koni to Patos sie rzucil na nia i ugrzyl a ona stanela deba a ja pac na ziemie...i sie poryczlalam mimo ze nie bolalo...heh...ale milo to wspominam
Love U Dorato:*

Post został pochwalony 0 razy

Hehehe ;D

Widze, że moje maeństwo ma powidzenie.. Wink

3pierwsze upadki..no ładnie ;D Kocham Cie maleńka ;*
No więc ja w dereszu pierwszy upadek zaliczyłam z Miraża... Smile

wiadomo jego klasyczny numer, już dokładnie nie pamiętam bo to był laaata temu ;D wem tylko, że strasznie mnie bolał nos ale chyba dalej galopowałam ;D
A teraz jeszcze raz chcę wszystkim powiedziec, że kocham moją Perełkę:*:* Jakby ktoś nie wiedział... Razz

Post został pochwalony 0 razy

pff ja to spadlam z PANDORY ha.. i co? lyso wam pewnie nie pobijecie mnie! hehe chyba to byla pandora.. tak jak na moja pamiec =P ale napewno nie korsyka lajzy =] noo i nie mirek, ale z mireczkiem to mialam inne 'wesole historie'

Post został pochwalony 0 razy

Ha! a ja nigdy nie spadłam w Derku:P Wczesniej to a i owszem ale w derku niet! Smile

A mój pierwszy życiowy upadek... 5 jazda w życiu jakiś mało mądry człowieczek nei zamknął ujeżdzalni... i co i Gracja wyprowadzila mnei zgrabnie wjechałysmy do stajni
wyjechałysmy 2 wyjsciem i cąłkiem nisepodizewanie znó skrecila w to 1 Monia zahaczyla główką o framuge drzwi iii.... siup spadła... a nóżki sobie dyndały w strzemionach:D

Post został pochwalony 0 razy

aj tam monika jak na obozy sie przyjezdza tylko to sie nie spada =P hehe a kiedys sie zsunelas! z mojego konia! =P hehe przy chyba indianinie
ps. stesknilam sie za toba =*

Post został pochwalony 0 razy

Oj Monia, Monia... jak uda Ci się wpaść do nas to pojedziemy do Deresza na jakąś normalną jazde i może nadrobisz zaległości Wink

. Jak nie... no to od przyszłego roku jak już bedziesz na zoo Smile

. Pamiętaj o kuponie w środe - jak wygram to stawiam dodatkowo pobyt w Dereszu - jeszcze przed leśniczówką Smile

Post został pochwalony 0 razy

W styczniu jestem w Bdg to do ND tez wpadne:P nie da sie ukryć - o ile nie bede kompletnie spłukana... w końcu trzeba kase na rekrutacje odkładać... Razz

Cicho! Indianin sie nie liczy! To nie upadek:P

Też się stęsknilam! Ale nie bede wyliczać bo jeszcze o kimś zapomnę... Buziaki dla wszystkich:*

a od października odrabiam jazdy... jak znajde prace bedize trzeba gdzies defraudowac pieniadze:P A Deresz to chyba najlepszy pomysł Smile

Post został pochwalony 0 razy

Rekrutacja nie kosztuje ażtak dużo (rocznik 2005/06 - 80zł) w porównaniu z życiem w akademiku.
1. placisz za akademik (chyba ze 400)
2. musisz miec piwo (kolejne 400)
3. melatonine, albo inne swinstwo zeby usnac o 3 w nocy przy halasie jaki obuzil by umarlego
4. placisz za wode rano, bo suszy Wink

5. no i od czasu do czasu Red Bull jak jesteś nieprzytomna a jest akurat ważny wykład.

Drogie jest życie studenta Smile

Post został pochwalony 0 razy

Zara z zaraz
po pierwsze primo - ja nie pije piwa!
po drugie primo mysle o wynajeciu kawalerki pokoju stancji bursie czymkolwiek oc nie bedzie akademikiem
po trzecie primo jak mam sobie mały cichy pokoik za melatonine płacic nie musze:P
po czwarte primo - aż tak źle to chbya nie jest:P
po piąte primo - wystarczy kawa tańsza od red bulla:P

A tak poza tym to chyba zeszliśmy z tematu:P

Post został pochwalony 0 razy

No co wy?? Z koni nie spadaliście?? Przypomnijcie sobie Exclamation

Post został pochwalony 0 razy

łajzy nie chca sie przyznac =P hehe 'nie mozesz sie nazwac jezdzcem dopluki nie spadniesz' pamietajcie!

Post został pochwalony 0 razy

Mój pierszy upadek z konia stał się w innej stajni na Koniku WITRAŻ i w tedy gdy się uczyłam galopu jechała wtedy ciężarówka i mi sie spłoszył a ja na ziemi leże heheh!!!

Post został pochwalony 0 razy